Jak schudnąć 10 kg? Nie ma na to jednej idealnej recepty dla wszystkich, jednak skupiając się na kilku wskazówkach sprawdzonych na klientach trafiających do mnie na kuracje dietetyczne mogę określić, co powoduje przyspieszenie proces odchudzania i umożliwia bardziej świadome przez niego przejście. Przedstawiam zalecenia z mojego gabinetu, które odpowiedzą, jak schudnąć 10 kg, a nawet więcej w zdrowy i zrównoważony sposób - mówi Aleksandra Żyłowska, dietetyk. Przeczytaj albo posłuchaj rady dietetyka, które umożliwią schudnięcie. Stwierdzenie, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, pojawia się zawsze w kontekście rozważań o zdrowym odżywianiu. Śniadanie to też najważniejszy posiłek z perspektywy odchudzania. Swoim klientom zalecam, aby jadali je do godziny po przebudzeniu. I nie ma to żadnego związku z aktywnością enzymów trawiennych o poranku i teorii, jakoby żołądek miał się sam strawić. Żołądek nie ulegnie samotrawieniu – ani rano, ani podczas głodu wieczorem, ani nigdy. Codzienne jedzenie śniadania zapobiega podjadaniu pomiędzy posiłkami i pomaga kontrolować napady głodu. Pomijanie śniadania może wydawać się skutecznym sposobem ograniczenia kalorii, jednak według analiz osoby, które nie jedzą śniadania, zjadają więcej na obiad i w ciągu całego dnia. Badania naukowe pokazują, że osoby, które jedzą śniadanie, chudną szybciej i łatwiej utrzymują uzyskaną nową masę ciała po odchudzaniu. Jedno z badań pokazało, że ci, dla których śniadanie było głównym posiłkiem, schudli średnio 8 kg w 3 miesiące. Natomiast w grupie, w której uczestnicy zjadali taką samą ilość kalorii, ale największym posiłkiem była kolacja, średni spadek wynosił nieco ponad 3 kg. Co jeść na śniadanie? Specjaliści są zgodni, że dla odchudzających się w śniadaniu najważniejsze jest białko. Modne ostatnio białkowo-tłuszczowe śniadania są rewelacyjnym rozwiązaniem, bo długo utrzymują uczucie sytości. Potwierdzają to doświadczenia moich klientów w gabinecie dietetycznym. Dla porównania omlet z dwóch jajek smażony na łyżce tłuszczu z rukolą i wędzonym łososiem (ok. 320 kcal) zaspokaja głód u kobiety na ok. 4 godzin, a nawet dłużej. 3 kanapki z razowego pieczywa posmarowanego cienko masłem z wędliną i warzywami (ok. 350 kcal) pozwalają nie myśleć o jedzeniu przez maksymalnie 3 godziny. Produkty spożywcze można bardzo ogólnie podzielić na "węglowodany", "tłuszcz" i "białko", patrząc na składnik, którego mają najwięcej. Ograniczenie częstotliwości pojawiania się w posiłkach cukrów prostych oraz dodatków skrobiowych to jedna z najprostszych metod racjonalnego odchudzania. Pozwala to zminimalizować podnoszenie się poziomu cukru we krwi, a przez to wpłynąć na niskie i stabilne stężenie insuliny. Insulina krążąca w dużych ilościach sprzyja większemu przekształcaniu glukozy w tkankę tłuszczową i hamuje glukagon – hormon antagonistyczny do insuliny, który umożliwia przekształcanie tkanki tłuszczowej w energię. Z perspektywy osoby odchudzającej się jako węglowodany będziemy traktować pieczywo, kasze, ryż, ziemniaki, makarony, płatki i inne przetwory zbożowe oraz owoce. Nie zaliczymy tu warzyw, które też dostarczają niewielkich ilości węglowodanów, ale głównie w postaci błonnika. Pamiętajmy, że nabiał nie zawsze można włączyć do kategorii "białko". Jogurt, kefir i maślanka dostarczają praktycznie takich samych ilości cukrów i białka. Często słyszę w gabinecie: "Ale przecież jem zdrowo, a nie chudnę". I rzeczywiście wiele osób nie objada się słodyczami ani fast foodem, a nie może poradzić sobie z nadwagą. Jadłospis takich osób zwykle wygląda podobnie: na śniadanie owsianka z owocami, w pracy kanapka lub owoce, na obiad mięso z kaszą i warzywami, a na kolację kanapki z razowego chleba. Tu nie ma produktów niezdrowych. Są jednak takie, które cały czas stymulują trzustkę do wydzielania insuliny. W obecnych czasach, kiedy większość z nas bardzo mało się rusza, ma siedzącą pracę i nie pracuje fizycznie, nie potrzebujemy takich ilości węglowodanów, żeby zapewnić sobie dowóz energii i dobrze się czuć. Zdrowe odżywianie nie oznacza rezygnacji z tłuszczu! Zdrowy tłuszcz jest nam z kolei potrzebny do budowy mózgu i układu nerwowego, natomiast cholesterol to tylko jeden z wielu czynników ryzyka chorób serca, a ponadto wytwarzane są z niego ważne hormony. W dużym uproszczeniu – tyje się głównie od węglowodanów, a nie od tłuszczu. Diety moich klientów składają się w 30-40, a czasem nawet w 50% z tłuszczu. Co się wtedy dzieje? Świetnie chudną i nie cierpią, bo są syci. Pamiętajmy też, że nie dla każdego każdy produkt powszechnie uważany za zdrowy będzie dobry. Warto przyglądać się swojemu organizmowi, jego reakcjom na spożywane pokarmy i rozkład makroskładników w ciągu dnia. Można w ten sposób zauważyć nietolerancje pokarmowe i produkty, które zwyczajnie nam nie służą. Dla jednego dobrym rozwiązaniem są dodatki skrobiowe w obiedzie, dla innego w kolacji. Niektórzy czują się dobrze, jedząc nabiał, a innym on szkodzi. Podobne przykłady można mnożyć, co pokazuje, że recepta na to, jak schudnąć 10 kg, dla każdego będzie nieco inna. Źródło: https://telegra.ph/BioTrendy---katalog-produkt%C3%B3w-drogeryjnych-07-31