
O mnie
Na świecie powstało już tyle diet wymyślonych przez doktorów, zwykłych ludzi, marketing, że naprawdę ciężko jest którejkolwiek z nich zaufać. Lubisz banany? Co powiesz na dietę bananową? Jestem pewna, że do każdego z Was można przypisać dietę, która sprawiałby na Waszej twarzy wielki uśmiech – jadłospis tylko z tych produktów, które lubicie, według Waszych wytycznych i bez żadnych ograniczeń? Niestety tak się nie da. Są reguły, których TRZEBA przestrzegać dla własnego zdrowia. Zawsze jest jakieś ALE. Taka jest właśnie dieta Andersona o której dzisiaj chciałabym Wam troszeczkę opowiedzieć. Prawda jest taka, że dieta Andersona jest programem żywieniowym, który opiera się na bardzo dobrze znanej nam zasadzie. Na nie łączeniu białka i węglowodanów. Twórca diety uważa, że łączenie białka z węglowodanami spowalnia spalanie tkanki tłuszczowej z organizmu. Głównym składnikiem jadłospisu w tej diecie są: warzywa, owoce oraz orzechy. Produktami, które trzeba w trakcie tego programu żywieniowego unikać są różne używki: kawa, herbata, alkohol, słodkości, woda gazowanej. Minimalny czas stosowania diety to 2 tygodnie. Zaleca się jednak stosować ją do uzyskania optymalnej wagi. Średnia utrata wagi to około 1 kilograma tygodniowo. Tutaj bardzo ważna jest zasada małych kroczków. Możemy nie wprowadzać od razu całej diety tylko powoli zagłębiać się w cały program. Zaczynamy od włączenia do jadłospisu tylko zalecenia poranne, a po kilku dniach dołączamy wieczorne. Zasada 1: do godziny 12:00 można spożywać wyłącznie owoce i soki owocowe, Zasada 2: od 12:00 do 16:00 dozwolone są soki warzywne, zielone warzywa, orzechy, Zasada 3: od 16:00 do 20:00 można jeść wszystko, żeby zaspokoić głód ALE trzeba pamiętać o tym, żeby nie łączyć BIAŁKA Z WĘGLOWODANAMI. UWAGA! Nie można pić bezpośrednio po posiłku i w trakcie. W momencie poczucia pierwszych oznak sytości powinno się przerwać posiłek. Podobnie jak w innych również w diecie Andersona liczy się urozmaicenie w miarę możliwości. I tak pierwszego dnia przed południem poleca się nam spożyć banana oraz szklankę 250ml soku z jabłek. Po południu do 16tej natomiast zaleca się szklankę soku pomidorowego oraz sałatkę colesław w dawce 100g. Późne popołudnie to czas na posiłek z piersi kurczaka ok 200g oraz brokułów – 100g. Ważne aby posiłek ten był spożyty do godziny 20tej. Kolejny dzień to kolejne produkty. Przed południem kiść winogron i szklanka soku gruszkowego, po południem szklanka soku z marchwi w towarzystwie sałatki pomidorowej. Danie główne po 16tej to propozycja z ryżu (50g) oraz surówki. Trzeci dzień to również gruszka, tym razem nie pod postacią soku a owocu i to w ilości sztuk dwóch. Jako para do gruszki sok pomarańczowy – 1 szklanka. Po godzinie dwunastej sok wielowarzywny oraz brokuły na parze. Wieczorne danie to łosoś w warzywach na ostro, porcja 200g. Jak widać dieta może być lekka i urozmaicona. Znajdują się w niej zarówno owoce, warzywa, jak też zboża, mięso, a nawet ryby. Jest w czym wybierać, bowiem poza wymienionymi poleca się również soki takie jak z grapefruita, winogronowy, wieloowocowy. Zaś w kwestii dań głównych w diecie obecne jest spaghetti neapolitańskie, zupa pomidorowa z owocami morza, czy pełnoziarnisty makaron z sosem brokułowym, karczochy, indyk w ziołach czy chłodnik ogórkowy. Można dostrzec przewagę pomidorów oraz zielonych warzyw, które do dostarczają organizmowi niezbędnych składników kompleksowo. Dieta Andersona ma kluczową zaletę – jest skuteczna. Poniekąd skuteczność wiąże się z niewielkimi racjami żywnościowymi. Ważnym elementem jets postać soków, przecierów, które w żołądku na dłużej dają uczucie sytości. To ważne w przypadku złych nawyków żywieniowych podjadania między posiłkami. W tej diecie poza propozycją posiłków dozwolone jest spożywanie wody, bowiem soki są traktowane jako posiłek, nie zaś sam napój towarzyszący. Rzadko o tym pamiętamy traktując soki warzywne i owocowe ponadto co zjadamy z talerza. Dieta ta daje mnóstwo możliwości kompozycji pysznych i lekkich posiłków. Dzięki nim nie będziemy cierpieć na zgagę, wzdęcia, czy zatwardzenie. Składniki te świetnie regulują procesy metaboliczne, przyczyniają się do oczyszczenia organizmu i poprawy funkcji życiowych. Dieta została opracowana przez amerykańskiego dietetyka Henry’ego L.N. Andersona, którego zdaniem do całkowitego strawienia węglowodanów i białek potrzebujemy zupełnie różnych enzymów – w przeciwnym wypadku w tkance tłuszczowej zatrzymują się toksyny. Stąd też wniosek Andersona, że tycie jest wynikiem złych zestawień produktów. Dieta ta zwana też "dietą niełączenia", stała się w ostatnich latach bardzo popularna i modna. Jakie są główne założenia diety? Przede wszystkim jemy wówczas, gdy naprawdę jesteśmy głodni. Nie wolno nam popijać niczego ani przed, ani w trakcie, ani zaraz po jedzeniu. Ważne jest, by unikać używek takich jak: kawa, herbata, alkohol. Również wszelkie produkty zawierające konserwanty, woda gazowana czy soki z kartonów są niedozwolone. Określone grupy produktów, jemy w określonych przedziałach produktów: Od północy do godz. 12.00: owoce i świeżo wyciśnięte soki owocowe. Między godz. 12.00–16.00: w południe wypijamy małymi łykami sok warzywny. Od 12.30 jemy sałatki warzywne na bazie sałaty, bez sosów, bez oliwy z oliwek. Między godz. 16.00–20.00: w tym czasie jemy najwięcej, pamiętając, by nie łączyć białek z węglowodanami. Nie można więc jeść np. kotleta ani ryby z ziemniakami, makaronem czy chlebem. Zwolennicy diety Andersona są zdania, że przyczyną przybierania na wadze są źle zestawione ze sobą produkty, co powiązane jest bezpośrednio z procesami spalania. Dlatego też ważna jest kolejność spożycia poszczególnych składników. Owoce i soki owocowe przyjmujemy tylko na czczo. Bezwzględnie wystrzegamy się różnego rodzaju sosów, nawet tych, których podstawą jest jogurt czy najzdrowsza z możliwych oliwa z oliwek. Anderson wychodzi też z założenia, że inaczej trawione jest w naszym organizmie białko, inaczej cukier, a jeszcze inaczej tłuszcz; i z tego też względu, gdy wszystkie te związki łączone są naraz, tak "wydolność" trawienia i spalania znacznie się obniża. Niewątpliwą zaletą tej diety jest fakt, że restrykcyjnie ją stosując wyrabiamy w sobie swoisty nawyk samodyscypliny dietetycznej. Jej wadą natomiast jest fakt, że wymaga ona dostosowania trybu życia do posiłków. Jeśli zdecydujesz się na stosowanie tej diety, wówczas podstawą twojego jadłospisu staną się świeże owoce, warzywa i orzechy. Nie musisz rezygnować z ryb, mięsa czy serów, ale pamiętaj, by nie były to „Bóg wie, jakie” ilości.
Źródło:
1. https://comments.bot/thread/UEMHQVSf4