Comipera
 
Notifications
Clear all
Comipera
Comipera
Grupa: Zarejestrowany
Dołączył: 2021-04-09
New Member

O mnie

Jednym z pomysłów na podkręcenie mocy seksualnych mogą być afrodyzjaki w kuchni. Właściwe produkty nie dość, że pozytywnie wpłyną na pożądanie, to zapewnią też smaczny posiłek. Naturalne afrodyzjaki na jednych działają mocniej, na innych słabiej. Jedno jest pewne, nie szkodzą. Walentynki mogą być dobrą okazją do wypróbowania działania tych pobudzających substancji. Już od dawna wiadomo, że seks jest ważny nie tylko ze względu na prokreację. Wymienia się go wśród sekretów długiego życia obok diety, czy sportu. Radosne baraszkowanie w łóżku nie tylko służy zdrowiu i dobrej kondycji, ale i rozładowuje napięcie, podnosi samoocenę, poczucie własnej wartości oraz scala związek. Przeciwnicy Walentynek twierdzą, że to komercyjne święto podnoszące wskaźniki sprzedaży towarów, którymi mogą obdarowywać się zakochani. Jednak psychologowie są innego zdania. Świętowanie poprawia nam humor, a przygotowania do święta dodają energii. Planowanie menu, kreacji, wybór filmów czy płyt na świąteczny wieczór to czysta przyjemność. Świętowanie Walentynek sprawia, że nasz związek nie powszednieje. Pozawala uciec od codzienności, powtarzalności, kłopotów i trosk codzienności. Daje czas i przestrzeń na bliskość, wsłuchiwanie się w siebie nawzajem. Planując świąteczne menu warto uwzględnić w nim afrodyzjaki, których już samo przygotowywanie może być ekscytujące. Co to są afrodyzjaki? Ludzie od zawsze poszukiwali sposobów na wzmocnienie libido słabnące wraz z mijającą młodością. Miały one też zapewniać nieustannie ten sam poziom fascynacji seksualnej, który towarzyszy „pierwszym razom”. Nazwa „afrodyzjak” pochodzi od imienia greckiej bogini miłości Afrodyty, a ponieważ narodziła się z morskiej piany, to w morzu przede wszystkim szukano substancji poprawiających miłosne moce. Ten trop okazał się całkiem właściwy, bo zawarte w owocach morza pierwiastki – cynk i selen - wpływają na potencję seksualną. Wenecki podróżnik i literat Casanova, który w swoich pamiętnikach opisywał miłosne podboje, przez co jego nazwisko stało się w wielu językach synonimem uwodziciela, „łóżkową” kondycję miał właśnie zawdzięczać ostrygom. Afrodyzjaki to jednak nie tylko owoce morza, ale też inne potrawy, warzywa, owoce i zapachy. Trzeba jednak pamiętać, że nie są one lekarstwem na zaburzenia erekcji. W wypadku takich zaburzeń potrzebna jest wizyta u urologa, który po badaniach może przepisać skuteczne leki. Afrodyzjak ma pobudzać zmysły, pożądanie i zwiększać czerpaną z seksu przyjemność. Jak działają afrodyzjaki? Zadaniem afrodyzjaków jest poprawienie nastroju, a dobre jedzenie poprawia humor. Nie bez znaczenia są zatem zawarte w niektórych pokarmach składniki przyczyniające się do zwiększenia libido. Są takie, które stymulują syntezę i wydzielanie męskiego hormonu testosteronu odpowiedzialnego za inicjację seksualną. Inne korzystnie wpływają na pracę układu nerwowego i sercowo-naczyniowego, przyczyniając się do lepszego ukrwienia narządów płciowych, co wzmaga wrażliwość stref erogennych. Są też takie, które rozgrzewają i pobudzają krążenie krwi. Androsteron i androstenol – uznawane przez niektórych badaczy za ludzkie feromony – mają pobudzać strefy mózgu odpowiedzialne za kontrolę hormonów płciowych. Ich funkcja u ludzi nie jest jednak do końca poznana (badania nie były w stanie dostarczyć wystarczającego dowodu, że związki te wpływają na ludzkie zachowanie). Cynk natomiast (niezbędny do wytwarzania testosteronu), potas (uczestniczy m.in. w przekazywaniu impulsów nerwowo-mięśniowych) i asparagina wzmagają popęd i pożądanie. Nie bez znaczenie są też składniki stymulujące wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia, a także przyspieszające tętno i wywołujące tym samym reakcję bardzo podobną do tej towarzyszącej seksualnemu podnieceniu. Na potencję i libido pozytywnie wpływa seler, zarówno korzeniowy, jak i naciowy. Zawiera m.in. argininę, aminokwas zwiększający przepływ krwi do narządów płciowych. Seler naciowy bywa nazywany naturalną viagrą dla obu płci. Zawiera androsteron i androstenol. Jest też bogatym źródłem cynku, potasu i asparaginy wzmagających popęd i pożądanie. Do sałatki z selera naciowego warto dodać granat zwiększający poziom testosteronu. Znakomitym dodatkiem może być też pieczony burak, który zawiera betainę, stosowaną jako składnik leków antydepresyjnych oraz bor pobudzający wzrost aktywności hormonów płciowych. Również papryczki chilli rozpalają od środka, stymulując wydzielanie hormonów szczęścia. Sałatkę można wzbogacić orzechami włoskimi, sokiem z cytryny, musztardą lub majonezem. Dobrym pomysłem na walentynkową kolację będzie też awokado, z którego można zrobić latynoskie guacamole. To bogate źródło witaminy E, która stymuluje produkcję hormonów, w tym testosteronu, progesteronu i estrogenu odpowiedzialnych za wspomaganie potencji. Wystarczy przekroić owoc na pół, usunąć pestkę, wyjąć miąższ łyżeczką i rozgnieść go widelcem. Następnie dodać sok z jednej limonki, posiekaną papryczkę, pomidor, sól, pieprz, posiekany ząbek czosnku i kolendrę. Podczas walentynkowej kolacji dodatek np. do szampana mogą stanowić truskawki. „Afrodyzjakalne” właściwości truskawek to zasługa selenu i cynku. Truskawki można też zastąpić świeżymi figami.

 

Źródło:

1. https://telegra.ph/Kategorie-produkt%C3%B3w-Afrodyzjaki-01-10

2. https://www.wykop.pl/link/2317866/trwa-rzez-nosorozcow-bo-chinczycy-wierza-ze-ich-rogi-to-afrodyzjak/

Portale społecznościowe
Aktywność użytkownika
0
Forum Posts
0
Tematy
0
Pytania
0
Odpowiedzi
0
Pytanie Komentarze
0
Polubień
0
Otrzymał polubień
0/10
Ocena
0
Blog Posts
0
Blog Comments
Share:
Scarpehogan