O mnie
Nasz organizm funkcjonuje dzięki tysiącom procesów i reakcji biochemicznych zachodzących w każdej sekundzie. Wymagają one ściśle określonych warunków i udziału konkretnych czynników, wśród których jedną z najważniejszych grup stanowią hormony. Są to substancje regulatorowe produkowane w organizmie przez tkanki oraz gruczoły dokrewne. Ich główną funkcją jest stabilizacja metabolizmu poprzez pobudzanie i hamowanie różnorodnych reakcji biochemicznych. Wszystko to powinno się odbywać w optymalnym czasie, gdyż każdy pojedynczy proces jest ważny i wpływa na całość funkcjonowania ustroju. Od poziomu hormonów zależy intensywność pracy wszystkich narządów i utrzymywanie homeostazy – optymalnego środowiska wewnętrznego, w którym dany proces biochemiczny ma się odbywać. Jednym z najważniejszych hormonów, którego wartość anaboliczną udowodniono już dawno temu, jest testosteron zaliczany do grupy steroidów. To podstawowy męski hormon płciowy produkowany przez komórki Leydiga w jądrach, korę nadnerczy oraz jajniki i łożysko. Wpływa na poziom libido i przebieg spermatogenezy (proces powstawania i dojrzewania plemników). Wykazuje również działanie anaboliczne – jego wysoki poziom pobudza syntezę białek i sprzyja zwiększaniu masy mięśniowej. Istnieje mylny pogląd, że fakt spadku poziomu testosteronu dotyczy wyłącznie mężczyzn po 35. roku życia. Rzeczywiście obniża się wraz z wiekiem, ale mają na to wpływ i inne czynniki, takie jak styl życia czy nieodpowiednie nawyki żywieniowe. Stąd i osoby sporo młodsze mogą cierpieć na zaburzenia hormonalne i wiek nie jest jedynym wyznacznikiem wahań ilości męskiego hormonu płciowego. Wspomniane niewłaściwa dieta oraz stosowanie używek takich jak papierosy czy alkohol obniżają poziom tego hormonu. Ponadto u osób młodych można również odnotować spadek aktywnego biologicznie testosteronu na skutek nie tylko błędów żywieniowych, ale też braku aktywności fizycznej i odczuwanego stresu. Czynniki te zaburzają aktywność metaboliczną organizmu, co prowadzi do niekorzystnych zmian hormonalnych. To że jesteś młody nie oznacza zatem, że ten problem Cię nie dotyczy! W obszernym raporcie opublikowanym w 2008 roku na łamach „Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism” dowodzono, że to właśnie wywołane nieodpowiednim stylem życia zmiany metaboliczne są jednym z głównych powodów niskiego poziom testosteronu u mężczyzn, i to niezależnie od wieku! Dieta odgrywa w tym przypadku niezwykle ważną rolę. Przykładowo – niedobór witaminy D, na który wbrew pozorom najczęściej cierpią sportowcy, ma ogromne znaczenie w jego produkcji. W przedstawionych na sympozjum American Orthopedic Society for Sports Medicine w 2011 r. badaniach potwierdzono, że związek ten sprzyja prawidłowej regeneracji mięśni i utrzymywaniu wysokiego tempa anabolizmu. Niedobory witaminy D prowadzą nie tylko do wahań hormonalnych, ale także zwiększają częstotliwość występowania kontuzji. Zapytacie, co jeszcze? Przyjrzyjmy się innym składnikom diety! Duża ilość prostych cukrów i niezdrowego nasyconego tłuszczu, których pełno w przetworzonej żywności, prowadzi do ograniczenia syntezy męskich hormonów anabolicznych, a sprzyja produkcji hormonu stresu – kortyzolu. Efektem tego jest ograniczenie postępów treningowych, spadek masy mięśniowej i nasilenie procesów prowadzących do akumulacji tłuszczu w organizmie. Mam nadzieję, że to już wystarczy, aby przekonać was, że niski poziom testosteronu nie dotyczy jedynie mężczyzn po 35. roku życia. To mit! I każdy z nas, niezależnie od wieku, może być narażony na jego deficyt i wynikające z tego niedogodności! Doping w sporcie, w szczególności testosteronem, jest – i owszem – szybkim sposobem na zwiększenie tempa anabolizmu i poziomu muskulatury. Efekt iniekcji hormonalnych jednak zawsze związany jest z bardzo przykrymi i niebezpiecznymi skutkami ubocznymi. Podawanie testosteronu domięśniowo jest znacznie bardziej groźne niż w przypadku przyjmowania środków doustnych. Często się zdarza, że stosujący go sportowcy ulegają stanom trudnej do kontrolowania agresji, nie mieszczącej się w ogólnie uznawanych normach zachowania. Wydłużone przyjmowanie zastrzyków może doprowadzić do zaburzeń emocjonalnych, a nawet depresji posterydowej. Niepożądanym skutkiem ubocznym jest też ginekomastia. To powodowany stosowaniem dużych dawek testosteronu (lub innych syntetycznych androgenów) przerost tkanki tłuszczowej w obrębie sutków. Psuje ona wizualny efekt sylwetki, i nie pomogą tu nawet największe mięśnie klatki piersiowej. Długotrwałe stosowanie domięśniowych zastrzyków sterydowych może także zaowocować przerostem gruczołu prostaty oraz bezpłodnością. Do mniej groźnych, ale przykrych dla oka skutków stosowania „koksu” należą też m.in. przedwczesne łysienie albo nadmierne owłosienie skóry, np. pleców, czy trądzik sterydowy. Zjawiska te towarzyszą bezpośrednio cyklom iniekcji hormonalnych, jednak najgorsze jest to, co przychodzi po ich zaprzestaniu. Organizm nie jest w stanie wrócić do prawidłowego regulowania metabolizmu, w tym do naturalnej produkcji optymalnych ilości testosteronu. Tak! Doping upośledza wydzielanie naturalnego hormonu i gdy podawany jest z zewnątrz, poziom aktywnego biologicznie, naturalnego związku drastycznie spada, co powoduje trwałe upośledzenie funkcji wydzielniczych. Źródło: https://comments.bot/thread/jrQ7Ux8Ze
Podpis